Polska jest ostatnim krajem w UE, który przedstawia swój plan energetyczno-klimatyczny (KPEiK). Dokument ten określa ścieżkę realizacji spójnej i długofalowej strategii transformacji energetycznej do 2030 r., z perspektywą do 2040 r. Taki plan jest bardzo ważny, aby minimalizować koszty transformacji, wiedzieć, gdzie kierować wsparcie (identyfikować obszary wymagające dofinansowania), a gdzie ograniczać wydatki.
Jest jeden kluczowy wniosek: Polska zmierza w kierunku transformacji opartym na rozwoju odnawialnych źródeł energii i energetyki jądrowej, co zwiększa szanse osiągnięcia celu neutralności klimatycznej do 2050 r. Co ważne, to podejście wynika głównie z pragmatycznych powodów zabezpieczenia dostaw energii i redukcji zależności importowej, przy wykorzystaniu postępu technologicznego. Redukcje emisji będą tym zmianom towarzyszyć.
Nie ma większych zaskoczeń, co do głównych wytycznych tego planu – spodziewane są korekty w zakresie biomasy, energetyki jądrowej i gazu. Bardzo istotne jest, aby Polska nie przeinwestowała w moce gazowe. Trzeba pamiętać, że gaz jest paliwem importowanym i z dużą zmiennością cen. W połączeniu z niestabilną sytuacją geopolityczną, naraża to naszą gospodarkę na dużą ekspozycję kryzysów międzynarodowych.
KPEiK zawiera dwie ścieżki transformacji. Pierwsza z nich, to ścieżka powolnych zmian (WEM), w której dominująca rola węgla byłaby utrzymywana dłużej, co skutkowałoby wyższą emisyjnością energetyki i większym zapotrzebowaniem na import paliw kopalnych. Druga ścieżka (WAM) jest bliższa obecnym trendom transformacji i zakłada szybszy rozwój źródeł odnawialnych, jednostek bilansujących i magazynów energii.
To co budzi największe kontrowersje to deklaracje rządu dotyczące podążania ścieżką WEM – w celu utrzymania wsparcia dla górnictwa do 2049 r. Po pierwsze zawarte w 2021 r. porozumienie pomiędzy ministrem aktywów państwowych a górnikami ze śląska zawarte zostało bez oceny skutków regulacji dla całego społeczeństwa Co więcej, jest całkowicie oderwane od realiów technicznych i ekonomicznych kopalń i elektrowni.
Pozostawienie umowy społecznej w niezmienionej formie naraża państwo na straty i spowolniony rozwój, a przede wszystkim na chaotyczny przebieg procesu transformacji. W konsekwencji istnieje ryzyko niedotrzymania zobowiązania wobec górników i regionów, a koszty zaniedbań zapłaci całe społeczeństwo. Wczoraj PSE zaprezentowało swoją strategię, z której jasno wynika, że pod względem technicznym i organizacyjnym ścieżka WAM jest osiągalna. Teraz kluczowe będą reformy pozwalające na przyrost inwestycji i stabilny rozwój sektora energetycznego.
W odpowiedzi na potrzebę pogłębionej debaty nad kształtem transformacji energetycznej Forum Energii opublikowało raport pt. Czas inwestycji. Wnioski z modelowania systemu energetycznego Polski do 2040 r.
Premiera dokumentu po aktualizacji, już dzisiaj, tj. w środę, 17 grudnia o godzinie 16.00, na konferencji prasowej w Ministerstwie Energii.



